*Umiesz postawić granice? Czego nie udało Ci się komuś powiedzieć? Niechciany bliski kontakt, od którego aż chciało Ci się wymiotować? Jakie blokujesz niewypowiedziane słowa? Co masz na końcu języka, a powstrzymujesz? Powiedziałaś coś, co powinnaś powiedzieć dawno temu?
*Napar z szałwii – płukanie gardła 3 razy dziennie, bez połykania mikstury. Zrób napar z szałwii: 1 łyżeczkę suszonych listków szałwii (lub kilka świeżych) zalej 1 szklanką wrzącej wody i odstaw pod przykrycie na 10 min., a następnie odcedź. Gdy napar trochę przestygnie, dodaj do niego 1 płaską łyżeczkę soli kuchennej, 10-15 kropli propolisu, 1 łyżeczkę octu jabłkowego i wszystko wymieszaj. Lekko ciepłą miksturą (nie gorącą!) należy płukać chore gardło przynajmniej 3 razy dziennie. Mikstury nie wolno połykać, a płukać nią gardło, a następnie wypluwać – jest pełna bakterii!
*Zioła na kaszel i ból gardła – po jednej części miodunki, prawoślazu, podbiału, lnu – wymieszać, zaparzyć, pić.
*Roztwór propolisu 20% – 3 razy dziennie przez 7 dni.
*Żyworódka do płukania gardła 3 razy dziennie przez 7 dni.
*Łyżeczka miodu wymieszana z ¼ łyżeczki cynamonu codziennie przez 3 dni.
*Nawilżająco działa kleik z siemienia lnianego.
*Ssanie goździków (nie dla kobiet w ciąży!).
*Populin firmy Biolit.
*Omnibiotic ProVi.
*Płukanie gardła płynem Lugola. Pół łyżeczki roztworu 1% na pół szklanki ciepłej wody lub 4 krople roztworu 5%. Dzieciom można sporządzić w atomizerze i psikać co 1 godzinę.
*Płukanie gardła wodą z solą co pół godziny.
*Angina – liście z kapusty jako okład na szyję na noc uśmierzają bóle i pomagają w detoksykacji poprzez wydalanie trucizn z organizmu. Płukanie gardła sokiem z kapusty ma działanie oczyszczające, gojące i zabliźniające.
*Starty imbir do herbaty – ziołowej z rumianku, tymianku.
*Mleko z kurkumą.
*Smarowanie gardła smalcem gęsim.
*Naturalne pastylki na ból gardła: 2 łyżki oleju kokosowego virgin, ⅓ łyżeczki pieprzu Cayenne, ⅓ łyżeczki kurkumy, ⅓ łyżeczki cynamonu cejlońskiego, ⅓ łyżeczki zmielonych goździków, łyżka miodu. Przyprawy tylko ekologiczne! W tych zwykłych jest sporo zanieczyszczeń. Produkty łączymy, podgrzewamy delikatnie (temp. nie może przekroczyć 40 st. C), przelewamy do foremki, najlepiej tacki na kostki lodu, do lodówki i po godzinie mamy własne lekarstwo.
Masz pytania? Napisz w komentarzu, pomogę!
💫 Chcesz żyć lepiej? 👀 Zaobserwuj mnie w mediach społecznościowych (@kbk.katarzyna.pach), a zyskasz dostęp do darmowych treści dotyczących holistycznego zdrowia 🍀