Dwa skuteczne protokoły wychodzenia z infekcji

Protokół pierwszy:

Przyjmowanie witaminy C.

Dorośli: 1 g (1000 mg) wit. C co 30 minut aż do momentu wysycenia (bulgotanie w jelitach, biegunka). Później 1 gram wit. C co godzinę do ustąpienia objawów infekcji. Później 5-10 gramów wit. C dziennie przez 2-3 dni, żeby odbudować odporność. I tu taka uwaga ode mnie – w zależności od ostrości infekcji, tyle wit. C przyjmie nasz organizm. U mnie wysycenie zwykle występuje dopiero między 20 a 30 g wit. C. To jest bardzo dużo. Mojej sąsiadce np. wystarcza mniej niż 10 g i musi zwolnić. Ja się wysycam aż półtorej doby.

Dzieci: połowa dawki dorosłego, te same zasady. Moje dzieciaki wysycają się różnie. W groźnej infekcji musiałam im podać aż kilkanaście gramów wit. C.

W czasie choroby organizm zużywa zgromadzone zapasy wit. C – jeśli ich nie uzupełnimy, trudno będzie się zregenerować i odbudować odporność.

Protokół drugi:

  1. Odciążyć układ pokarmowy: nie jeść np. śniadania lub obiadu lub kolacji. Dzieci w trakcie infekcji nie mają apetytu, bo ich organizmy są bardzo mądre. Warto dziecku proponować, ale nie zmuszać do jedzenia.
  2. Pić dużo ciepłej wody.
  3. Pić rosół (taki prawdziwy, kolagenowy, bez sztucznych dodatków).
  4. Nie zbijać gorączki. O tym pisałam w poprzednim poście. Przemywać czoło, dłonie i stopy wodą z octem jabłkowym.
  5. Nie brać gorącej kąpieli. Rozgrzewać się od środka, moczyć stopy w gorącej wodzie.
  6. Płukać gardło co 30 minut z zegarkiem w ręku, wodą z solą kamienną lub zaparzoną szałwią. Wodę wypluwać, w ten sposób usuwamy bakterie.
  7. Pić Pektosol 3 razy dziennie. Odparować alkohol na gorącej wodzie. To naturalny, ziołowy płyn. Usuwa wirusy i bakterie.

Dodatkowo polecam dwa cudne napoje. W pełni naturalne, a świetnie wspomagające organizm w walce z patogenem, z gorączką. Skutecznie radzą sobie z wychłodzeniem ciała od środka, przeziębieniem, działają silnie przeciwzapalnie, a także zapobiegają nowotworom. Wzmacniają organizm, dbają o odporność, poprawiają samopoczucie i nastrój.

Napój mocy: cynamon cejloński (laska), 2 goździki, 2 plastry imbiru, zalać wrzątkiem. Smakuje jak szarlotka 🙂 Warto to pić codziennie.

Złote mleko: 1 łyżeczka kurkumy w proszku, 1 szklanka mleka roślinnego lub krowiego/koziego z dobrego źródła (niepasteryzowanego), szczypta mielonego pieprzu czarnego (uaktywnia prozdrowotne działanie kurkumy), 1 łyżeczka masła klarowanego, miód (ilość do smaku, ale pamiętaj, że napój musi być w temp. poniżej 40 st. C, aby go dodać). Warto dodać do wywaru imbir, cynamon, kardamon, gałkę muszkatołową lub 2-3 goździki, kakao, które wzmocnią działanie złotego mleka, gdy odczuwamy zbliżające się przeziębienie. Wykonanie: w małym rondelku zagotuj niewielką ilość wody, dodaj kurkumę i gotuj na średnim ogniu przez 8 minut (kurkuma musi się lekko gotować). Podgrzej mleko, dodaj wywar z kurkumy, masło, ewentualnie przyprawy, a po ostudzeniu miód i gotowe. Jeśli do złotego mleka dodajesz przyprawy, gotuj z nimi mleko około 15 minut.

Comments

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *